W środowe popołudnie na naszym portalu pojawiła się wypowiedź byłego już zawodnika Wybrzeża Gdańsk, Leona Madsena, która dotyczyła zaległości finansowych ze strony klubu. Madsen podkreślił także, że nikt z klubu od dłuższego czasu w żaden sposób się z, nim nie kontaktuje. Prezes Stowarzyszenia, Tadeusz Zdunek nie zgadza się z tą wypowiedzią i za pośrednictwem oficjalnej strony klubowej postanowił przedstawić swoją wersję potwierdzając je dowodami.
Przypominamy, że na jednym z portali Leon Madsen poinformował, że klub z Gdańska nadal zalega mu sporą kwotę pieniędzy, jednak najgorsze jest to, że od dłuższego czasu nikt z działaczy się z, nim nie kontaktował. - Zalegają mi sporo pieniędzy, a oferują ugodę na 30 procent i to płatne w ratach rozłożonych na trzy lata. Zabawne, że o tym wszystkim dowiaduję się z internetu i z prasy. Oficjalnie nie prowadzono ze mną żadnych negocjacji w tej sprawie! Te warunki, to jest żart. Ja swoją pracę wykonywałem rzetelnie. Miałem robić 10 punktów w meczu, a robiłem więcej.
Gdański klub twierdzi, że słowa Leona, to bzdury wyssane z palca. Na oficjalnej stronie klubowej pojawiły się e-maile z rozmów właśnie z Madsenem. Część z nich prezentujemy Państwu poniżej.
źródło:wybrzezegdansk.pl