Maciej Janowski zdobył 10 punktów i bonus dla Betardu Sparty Wrocław w przegranym spotkaniu w Grudziądzu. Indywidualny Mistrz Polski przyznał po meczu, że przez długi czas nie miał okazji do startów na tak twardej nawierzchni.
„Magic” miał sporo problemów na początku zawodów, pokonując w pierwszych trzech startach tylko dwóch rywali. Końcówka meczu była już dużo lepsza w wykonaniu Janowskiego, który przyczynił się do dwóch podwójnych zwycięstw w 13 i 14 biegu - To były ciężkie zawody, Grudziądz jest bardzo mocny u siebie. Dawno nie jeździłem na tak twardym torze i trochę czasu zajęło nam, aby dopasować nasze silniki. Gospodarze wykorzystali atut własnego toru, więc składam im gratulacje – powiedział wrocławianin.
Dzień wcześniej Janowski ścigał się w Malilli, gdzie niewiele zabrakło do półfinałów. Jak ósmy zawodnik cyklu ocenia szóstą rundę Grand Prix? – Było blisko, ale to są mistrzostwa świata, więc nie jest łątwo. Wydaje mi się, że zrobiłem wszystko co mogłem i na co pozwolił mi sprzęt. Mogło być lepiej, ale nie jest też najgorzej. Jeśli chodzi o tor, to organizatorzy starali się zrobić go jak najszybciej, ponieważ nikt nie był pewien czy pogoda się utrzyma. To była ich decyzja i nie mieliśmy nic do powiedzenia – przyznał „Magic”.
źródło: inf. własna